Pobożność eucharystyczna św. Franciszka

POBOŻNOŚĆ EUCHARYSTYCZNA ŚW. FRANCISZKA


 

  1. Pokora Boga


Święty Franciszek zwraca uwagę na pokorę Boga, która każe Mu objawić się człowiekowi w niepozornym kawałku chleba. Mówi: „Oto [Syn Boży] uniża się co dzień, jak wtedy, gdy „z tronu królewskiego” zstąpił do łona Dziewicy. Codziennie przychodzi do nas w pokornej postaci. Co dzień zstępuje z łona Ojca na ołtarz w rękach kapłana” (Napomnienie 1). Można powiedzieć, że Chrystus, jak na Golgocie, wydaje się w ręce ludzi. Oni zaś mogą Go uczcić bądź nie, przyjąć godnie lub bez uszanowania. Franciszek przypisuje ogromną wagę temu, w jaki sposób ludzie (szczególnie kapłani) przyjmują eucharystycznego Chrystusa. O pokorze zaś Boga mówi jeszcze tak: „Niech zatrwoży się cały człowiek, niech zadrży cały świat i niech rozraduje się niebo, gdy na ołtarzu w rękach kapłana jest „Chrystus, Syn Boga Żywego”. O przedziwna wielkości i zdumiewająca łaskawości! O wzniosła pokoro! O pokorna wzniosłości, bo Pan Wszechświata, Bóg i Syn Boży, tak się uniża, że dla naszego zbawienia ukrywa się pod niepozorną postacią chleba! Patrzcie, bracia, na pokorę Boga i „wylewajcie przed nim serca wasze”, „uniżajcie się i wy”, abyście zostali wywyższeni przez Niego. Nie zatrzymujcie więc niczego z siebie dla siebie, aby was całych przyjął Ten, który cały wam się oddaje” („List skierowany do całego Zakonu”).

Pokora Boga w sposób trwały, „aż do skończenia świata”, przejawia się w Eucharystii, lecz pierwszym aktem tej pokory było wydarzenie Wcielenia. O takim przekonaniu Franciszka zaświadcza Tomasz z Celano, kiedy pisze: „Przede wszystkim tkwiła mu [Franciszkowi] w pamięci pokora zawarta we wcieleniu i miłość ujawniona w męce, tak że ledwie mógł o czym innym myśleć” (1 Cel 84). Oczywiście, to Franciszkowe przekonanie znalazło swe odbicie w zainspirowanej przez niego, a zbudowanej przez Jana z Greccio szopce – na wzór tej z Betlejem. Bóg jest źródłem wszelkiej ludzkiej cnoty, dawcą wszelkiego dobra. On udziela człowiekowi mądrości, pokoju, nadziei, także – pokory. „Ty jesteś pokorą” – czytamy w litanijnym „Uwielbieniu Boga”. Bóg jest zarówno „wzniosłością”, jak i „pokorą”, „Panem wszechświata” i małym kawałkiem chleba.
 

  1. Kapłani

Eucharystia byłaby niemożliwa bez kapłanów. Oni, poprzez słowa konsekracji, uobecniają na ołtarzu Najświętsze Ciało i Krew Chrystusa, poza tym niewidocznego dla „wzroku cielesnego”. Zdając sobie sprawę z ludzkiej nędzy i słabości niektórych „biednych kapłanów tego świata”, Franciszek mimo to jest wdzięczny Bogu za zaufanie, jakim może ich darzyć. Święty z Asyżu porównywał „godność kapłańską” z godnością samego Chrystusa: „[wszystkich kapłanów] chcę się bać, kochać i szanować (…), ponieważ rozpoznaję w nich Syna Bożego i są moimi panami” (Testament).

Jednocześnie stawia on kapłanom wysokie wymagania. Chce, „aby sami będąc nieskazitelni, w sposób nieskazitelny z czcią składali prawdziwą ofiarę Najświętszego Ciała i Krwi Pana naszego Jezusa Chrystusa, ze świętą i czystą intencją, nie dla [uzyskania] jakiejś ziemskiej rzeczy, ani z obawy przed jakimś człowiekiem lub z miłości ku niemu, jakby dla przypodobania się ludziom(…); lecz cała wola, o ile wspomoże łaska, niech się kieruje ku Bogu, stąd niech pragnie podobać się jedynie najwyższemu Panu, bo On sam jeden działa w tej tajemnicy, jak Mu się podoba” (LZ).

Biedaczyna porównuje kapłanów także z Matką Bożą, „Błogosławioną Dziewicą”, której macierzyńska bliskość do Jezusa odpowiada piastowaniu przez nich na ołtarzu Jego Ciała. Z tego powodu „jakżeż święty i godny powinien być ten, który rekami dotyka, sercem i ustami przyjmuje i innym do spożywania podaje [Pana], który już nie podlega śmierci, lecz żyje w wiecznej chwale, »na którego pragną patrzeć aniołowie« (1P 1, 12)” (LZ).

  1. Duch

Godne przyjmowanie komunii świętej polega, według Franciszka, przede wszystkim na przyjmowaniu chleba i wina z wiarą, że są one prawdziwymi Ciałem i Krwią Pańską. Nie jest zdolny do tego człowiek, nienapełniony Duchem Świętym, gdyż to „Duch Pański, przebywający w wiernych swoich, jest tym, który przyjmuje Najświętsze Ciało i Krew Pana” (Np 1). Tak Apostołowie za sprawą Ducha wierzyli, że Jezus, ciałem podobny do nich, jest jednak Bogiem.

Ostre słowa ma natomiast Franciszek dla tych, którzy w sposób niegodny przyjmują Ciało i Krew Chrystusa bądź nie wierzą w boską realność Najświętszego Sakramentu. „(…) potępieni są ci wszyscy, którzy widzą sakrament (Ciała Chrystusowego), dokonywany słowami Pana na ołtarzu przez ręce kapłana pod postacią chleba i wina, ale nie widzą i nie wierzą według ducha i bóstwa, że jest to Najświętsze Ciało i Krew Pana naszego Jezusa Chrystusa” (Np 1). Należy odróżnić Ciało Chrystusa od innych pokarmów. „Człowiek bowiem gardzi, bezcześci i depcze Baranka Bożego, gdy (…) nie odróżniając świętego Chleba Chrystusowego od innych pokarmów lub rzeczy albo spożywa niegodny, albo także, chociaż byłby godny, spożywa na próżno i niegodnie (…)” (LZ). Tym, co zapewnia należyte i godne przyjmowanie Komunii Św., jest w pierwszym rzędzie spowiedź (1Reg 20).

Franciszkowa apologia Eucharystii – w szczególności surowe potępienie niewiary w Najświętszy Sakrament – mogła się wiązać również z istnieniem w ówczesnej Europie herezji, negujących znaczenie tego Sakramentu. Według katarów pomiędzy złym światem materii a Bogiem istniała tak ogromna przepaść, że niemożliwe było, by Bóg zstąpił na ziemię w ludzkim ciele. Zaprzeczali więc oni człowieczeństwu Chrystusa, twierdząc, że było ono jedynie złudzeniem, poza którym realna była tylko Jego boskość. Krótko mówiąc, Bóg nie istniał w ciele, Jezus Chrystus nie był człowiekiem z ciała i krwi. Nie mógł zatem zostawić po Sobie takiej pamiątki, jaką jest Najświętszy Sakrament.
 

  1. Naczynia liturgiczne

Elementarnym przejawem czci, jaką Biedaczyna otaczał Ciało i Krew Chrystusa, była dbałość o naczynia liturgiczne, w których są one przechowywane, o wszelkie inne sprzęty liturgiczne, a także o ksiegi, zawierające słowa Boże, słowa, dzięki którym kapłan dokonuje konsekracji chleba i wina. Tego typu zalecenia Świętego odnajdujemy m.in. w „Liście do duchownych” (1) oraz w „Liście do kustoszów” (1).

„Kielichy, korporały, ozdoby ołtarza i wszystko, co służy do ofiary, niech będą kosztowne. I jeśli w jakimś miejscu Najświętsze Ciało Pana będzie umieszczone za ubogo, niech będzie według przepisów Kościoła umieszczone przez nich [przez duchownych] w miejscu godnym i zabezpieczone i niech je noszą z wielką czcią i roztropnie udzielają innym. Także imiona i słowa Pańskie napisane, gdziekolwiek znajdą w miejscach nieodpowiednich, niech podejmują i składają w godnym miejscu” (LK 1)



 

fr Kazimierz Bojnicki OFM

 

Czekamy na wasze zaproszenia
 
 
 
jesteś 150732 odwiedzający (351411 wejścia) Zapraszamy ponownie
Ta strona internetowa została utworzona bezpłatnie pod adresem Stronygratis.pl. Czy chcesz też mieć własną stronę internetową?
Darmowa rejestracja