Klerykat
  

Wchodząc schodami w naszym Wrocławskim klasztorze, przechodząc na 2 piętro spotka nas napis: KLERYKAT. Chciałbym zaprosić Was na krótki spacer po piętrze gdzie mieszkamy, pracujemy, uczymy się i przede wszystkim wzrastamy duchowo. Na tak zwanym klerykacie mieszkamy my, bracia przygotowujący się do kapłaństwa poprzez naukę w Wyższym Seminarium Duchownym, a także bracia nie zmierzający w stronę kapłaństwa. Razem z naszymi przełożonymi i współbraćmi z tego domu tworzymy wielką młodą rodzinę franciszkańską.

Bez wątpienia podstawowym naszym celem mieszkania na klerykacie jest wzrost duchowy. To ten czas, który trwa 6 lat, ma w nas wyrobić prawdziwego ducha Bożego. Tutaj nabieramy tych najbardziej potrzebnych sił duchowych do życia zakonnego i przyszłego życia kapłańskiego. Jest to tak zwany czas formacji początkowej.  Formowanie – można by powiedzieć układanie w sobie i sobie wszystkiego według porządku, byśmy umieli wykorzystać to wszystko, czego się nauczymy, w przyszłości. I to właśnie kaplica jest tym miejscem, gdzie wnikamy w siebie, gdzie na rozmowie indywidualnej z Bogiem kształtujemy swoje wnętrze. Zawsze z pomocą śpieszy nam młodym – ojciec duchowny, który poprzez cotygodniowy wykład – zwany wykładem ascetycznym, przybliża nam życie duchowe i ducha życia wspólnotowego. Do tego dochodzi cykl życia  zakonnego, z ustalonymi godzinami modlitw wspólnotowych, adoracja Najświętszego Sakramentu i wiele innych praktyk duchowych.

Jednak życie na klerykacie ściśle związane jest także z nauką. I tak mieszkając przez 6 lat we Wrocławiu, przez te wszystkie lata studiujemy. Dwa pierwsze lata to przedmioty ściśle filozoficzne, a kolejne cztery lata to przedmioty teologiczne. Więc zasięg naszych poczynań naukowych jest bardzo duży. Studiujemy wiele przedmiotów, które pomogą nam w przyszłości w pełni służyć ludziom.

Jak mówi zawołanie naszej uczelni In Sanctitate et Doctrina czyli W Świętości i Nauce – wpisujemy się dobrze w to hasło. Bo rozwijając ducha, rozwijamy się także intelektualnie, przez co stajemy się coraz bardziej uczniami Chrystusa i wiernymi naśladowcami św. Franciszka i naszych wielu wybitnych poprzedników.

Mając dwa tak ważne fundamenty naszego życia, trzeba nam to wszystko ogarnąć. Dlatego na klerykacie posiadamy plan dnia, który umożliwia nam łączenie tych dwóch bardzo ważnych zagadnień. Nasz dzień zaczynamy pobudką o 5:30, tak by wszyscy zdążyli na godzinę 6:00 dotrzeć do kaplicy na modlitwy. Modlitwy, rozmyślanie i Mszę św. kończymy około 7:10, poczym idziemy na śniadanie, by mieć siły do nauki. Ale jak część z Was wie, ciężko rano ruszyć bez napoju jakim jest kawa, stąd po śniadaniu spotykamy się na kawie w naszej salce rekreacyjnej. Zaraz po kawie, którą pijemy w dość szybkim tempie zaczynamy wykłady. Czas wykładów to 7:45 – 12:00. Po wykładach o 12:10 spotykamy się na modlitwach południowych. A o 12:30 mamy obiad. Po obiedzie to już zależy jaki jest dzień tygodnia. Bo albo mamy wykłady (np. poniedziałek), lub mamy przechadzkę (możliwość wyjścia na miasto) do godziny 17:00 (to we wtorki i piątki), lub tak jak w środy mamy sprzątanie naszego domu albo mamy pracę w ogrodzie, lub przy innych ważnych pracach. I tak mija czas popołudnia, gdzie jeśli nie ma innych zajęć, to od 15:00 mamy czas na naukę i przyswajanie sobie materiału, który był na wykładach. O godzinie 17:40 gromadzimy się znów w kaplicy na modlitwach wieczornych i rozmyślaniu. Kończymy modlitwy i idziemy na kolację, którą mamy o godzinie 18:30. Po kolacji mamy czas wolny, dla nas. Od 20:15 mamy znowu czas na naukę. I tak mija nasz dzień. Wiadomo - sobota i niedziela trochę się różnią. W soboty więcej pracy, sprzątania, a w niedzielę, mamy dzień wolny, by nabrać siły na cały tydzień nauki. To taki krótki zarys naszego dnia gdzie w międzyczasie dzieje się wiele.  I chyba to, co dzieje się w między czasie też jest warte opowiedzenia.

Poza nauką i rozwojem duchowym, mamy czas, by rozwijać nasze zainteresowania i hobby. I tak poza Graniferem, o którym wiecie dobrze, poza Wspólnotą Misyjną, o której też już na łamach Radości mówiliśmy, to mamy wiele innych pól działania. Można w to zaliczyć chodzenie do szpitali, do dzieci ze świetlicy środowiskowej, wyjścia do domu dziecka czy wyjazdy do bezdomnych. Ale także fizycznie dbamy o siebie. Mamy u nas siłownię, z której korzystają bracia klerycy, ale także ostatnio gościł w niej nasz o. Tadeusz, który jest jednym ze starszych ojców w naszym domu… Mimo, że jest nas niewielu, to mamy dosyć mocny zespół w piłkę nożną. Zdarzają się porażki, ale też odnosimy znaczące sukcesy, takie, jak mistrzostwo międzyprowincjalne ( 5 polskich prowincji, Czechy, Słowacja i Ukraina) w piłce halowej. Czy chociażby ostatni nasz mały sukces w połączeniu ze studentami z DA „Antoni”, drugie miejsce w turnieju piłkarskim, gdzie udział brały Straż Miejska, Służba Więzienna i Ośrodek Szkolno Wychowawczy z Wrocławia. Także cotygodniowe wyjście na salę gimnastyczną buduje naszą kondycję. I oczywiście gra na naszym klasztornym boisku. Ale piłka to nie wszystko, bierzemy także udział w corocznych Mistrzostwach Polski WSD w tenisie stołowym. Mamy też braci którzy, dbają o piękno naszego domu poprzez pielęgnację kwiatów, dbanie o nasze rybki w akwarium i wiele, wiele innych…

Te wszystkie działania realizujemy z naszego czasu, który przynosi owoce już teraz. A to, że możemy działać na różnych niwach sprawia, że przygotowujemy się do tego co także czeka na nas już jako kapłanów. Ważne jest, by potrafić łączyć swoje zainteresowania z życiem duchowym i naukowym.

Myślę, że ten krótki spacer po KLERYKACIE pokazał, choć trochę, jak żyjemy, czym się zajmujemy i jak wygląda nasz dzień. I wydaje mi się, że na koniec powinienem powiedzieć, że ten napis który widać na schodach, można ujrzeć bardo rzadko, bo zaledwie 2 razy w roku. Podczas FDS-ów odbywających się w seminarium i podczas naszego zjazdu rodzinnego. Więc pomyśl, czy może nie chciałbyś i Ty częściej widzieć ten napis stając się jednym z nas? Aby widzieć go codziennie, stając się jednym z mieszkańców tego tajemniczego miejsca jakim jest KLERYKAT… Zapraszam.

 

Fr Kamil OFM

 

Czekamy na wasze zaproszenia
 
 
 
jesteś 150373 odwiedzający (350609 wejścia) Zapraszamy ponownie
Ta strona internetowa została utworzona bezpłatnie pod adresem Stronygratis.pl. Czy chcesz też mieć własną stronę internetową?
Darmowa rejestracja